Mróz, duuże ilości śniegu..
Jednak ja wolę lato obfitujące w truskawki, maliny z przydomowego ogródka, stragany pełne dojrzałych warzyw.. Pobudki o świcie i dalekie wycieczki.. Odpoczynek nad jeziorem na jakiejś dzikiej zapomnianej plaży..Dlatego dziś zapraszam na kawowe galaretki, które przenoszą mnie w orzeźwiającą krainę :)
Jednak ja wolę lato obfitujące w truskawki, maliny z przydomowego ogródka, stragany pełne dojrzałych warzyw.. Pobudki o świcie i dalekie wycieczki.. Odpoczynek nad jeziorem na jakiejś dzikiej zapomnianej plaży..Dlatego dziś zapraszam na kawowe galaretki, które przenoszą mnie w orzeźwiającą krainę :)
Składniki:
2 filiżanki kawy
2-3 łyżki cukru
2 łyżka żelatyny wymieszana w 4 łyżkach gorącej wody
Przygotowanie:
Kawę wlewamy do rondelka i gotujemy na średnim ogniu, gdy zacznie wrzeć dodajemy cukier i dokładnie mieszamy, po czym dodajemy żelatynę rozpuszczoną w wodzie. Płyn pozostawiamy do przestygnięcia a następnie przelewamy do foremek i wstawiamy do lodówki na ok. 4 godziny.
Można podawać w pucharkach lub jako kostka z bitą śmietaną.
Bardzo ciekawy przepis, chętnie bym spróbowała takiej różyczki :)
OdpowiedzUsuńPrawidłowe myślenie - też wolę lato! Na co komu zima :)
OdpowiedzUsuńBlog świetny, ciekawe co kawowego czeka nas dalej... ;)
To jest coś. ;) Zawsze uwielbiałam galaretkę.
OdpowiedzUsuńnie lubię żelek, ale czuję, że takie kawowe wcinałabym bez opamiętania ;)
OdpowiedzUsuń